Z ubitego drobiu, uzyskano 16 ton mięsa.  Jak ustalono - rozesłano je do trzech województw: pomorskiego, mazowieckiego i podlaskiego. 11 sierpnia do Polski przyszła pilna informacja z europejskiego systemu ostrzegania, że na niemieckiej fermie, z której pochodził drób, stosowano środki zawierające fipronil. To substancja używana do zabijania zewnętrznych pasożytów. Toksyczna i całkowicie zakazana w przemyśle spożywczym – u człowieka negatywnie wpływa na układ nerwowy, może też zaburzać pracę nerek, wątroby i tarczycy. Inspektor weterynarii uspokaja – konsumenci są bezpieczni.

Teraz czas na badania laboratoryjne. Może się okazać, że choć na fermie stosowano fipronil, to było go na tyle mało, że nie przedostał się do mięsa. Ale gdyby badania wykazały, że zostało skażone, cała partia zostanie zniszczona. Wyniki badań mamy poznać na początku przyszłego tygodnia. Miejmy nadzieję, że wyniki okażą się negatywne. Pamiętajmy aby kupować mięso oraz jaja ze sprawdzonych źródeł, żeby uchronić się przed negatywnymi skutkami.