Policjanci zatrzymują do kontroli drogowej kierowców, którzy m.in. przekraczają dozwoloną prędkość, wyprzedzają na zakazie, rozmawiają w trakcie jazdy przez telefon czy nie mają zapiętych pasów bezpieczeństwa. Podczas takich interwencji często okazuje się, że za kierownicą siedzi osoba, której nie powinno tam być. Bo nie ma w ogóle uprawnień, ma je cofnięte albo ciąży na niej wyrok sądu o zakazie prowadzenia pojazdów. Przekonał się o tym osobiście 29-latek, który miał sądowy zakaz.